Ciężki rollercoaster w dzisiejszym spotkaniu, po słabej pierwszej połowie, gdzie w pewnym momencie gospodarze odnotowali ,,run” 30-7 udało nam się zwyciężyć.
Pierwsza kwarta szła po naszej myśli, ostatnie 40 sekund to moment rozpoczęcia runu Decki, gospodarze zdobyli w tym czasie 6 oczek z rzędu i zakończyli ją 23-22.
Kolejna część była jedną z najgorszych w naszym wykonaniu, Pelplin grał swoją koszykówkę i nie oglądał się za siebie, dzięki czemu objęli prowadzenie 52-36.
Druga połowa, zmiana koszy, gospodarze prowadzili nawet 20-oma punktami (58-38), od tamtej pory zaczęliśmy mocniej bronić, trafiać rzuty za 3 (w całym meczu 16/34 – 47%). Była nadzieja, aby obrócić ten mecz na naszą korzyść, po 3 kwartach zeszliśmy ze stratą 6 oczek – 65-71.
Czwarta odsłona to prawdziwy thriller – gospodarze zdołali jeszcze wejść na +8 punktów przewagi, ale po przerwie na żądanie trenera Knapa przejęliśmy spotkanie finalnie wygrywając 86-84.
Dziękujemy kibicom znajdującym się na hali za doping jak i reszcie, która wspierała nas w domu, wracamy do Koszalina i przygotowujemy się do meczu z AZS AGH Kraków.